www.rf10.fora.pl

HAM

Radiostacje RF-10 to swego rodzaju cud techniki. Od ich wyprodukowania minęły dziesiątki lat - a ten sprzęt wciąż działa... i zachowuje niezgorsze parametry techniczne. Poczynając od zasięgu łączności w terenie lesistym!
Ale kiedy kilka lat temu radia te zostały "odkryte" prze miłośników gier wojennych zaczęły pojawiać się w sieci dziwne - jak dla radiowców - pytania o kompatybilność z radiotelefonami PMR.
np. [link widoczny dla zalogowanych]

W jaki sposób radiotelefony PMR pracujące w paśmie 446MHz mogły by pracować z radiostacją na pasmo 6m: 40-50MHz ??? Chyba tylko przez cros-band repeater...
Wink

No ale takie podejście wymaga budowania "infrastruktury" i jest mało praktyczne do budowy sieci łączności ad hoc - np. podczas wypadu czy biwaku w lesie.
O kwestiach legalności już lepiej nie wspominać...

Można jednak spróbować ożenić te dwa "systemy" łączności tzn. zapewnić interoperacyjność między RF-10 a PMR - podłączając operatora do dwóch radiostacji jednocześnie - za pomocą dual-PTT.
Moje wypraktykowane podejście do zapewnienia kompatybilności RF-10 z radiotelefonami PMR (konkretnie typ Baofeng/Kenwood/Navcom):
[link widoczny dla zalogowanych]
- czyli przerobienie popularnej obudowy z repliki PTT typu EX116 na dual-PTT
Klips od wysłużonej kabury BlackBerry - tak bardzo, że aż odpadł...

To podejście współdzielenia headsetu do pracy w dwóch (a nawet trzech - jeśli wykorzystać "podwójnego" Baofenga UV-82) sieciach radiowych to rozwiązanie stosowane pierwotnie w wojskach specjalnych. Moim zdaniem typowo dla dowódców liniowych (a nie RTO), którzy pozostają "na łączności" zarówno ze swoim zespołem jak i swoim dowództwem.

LUK

Ciekawe rozwiązanie

Wstawiłeś tam jakieś potencjometry by poziom dźwięku z oku radiostacji był podobny ?

HAM

Nie - nie wstawiałem potencjometrów do jakiejkolwiek regulacji:
- ani siły głosu,
- ani balansu pomiędzy dwoma źródłami.

Logika połączeń maksymalnie uproszczona: sygnał z mikrofonu galwanicznie podłączony jednocześnie do dwóch kabli zakończonych wtykiem do RF-10 oraz Kenwooda. Analogicznie wyjścia głośnikowe - zlutowane bezpośrednio. Masa wspólna. Oczywiście rozdzielone linie sterujące nadawaniem - PTT - do osobnych przycisków.

Sterowanie poziomem dźwięku w torze PMR odbywa się potencjometrem siły głosu w radiotelefonie. Natomiast RF-10 zasadniczo nie ma płynnej regulacji siły głosu.
Wyjście wzmacniacza m.cz. z RF-10 jest old-school'owe: dwa tranzystory w układzie przeciwsobnym [T405, T406], separacja składowej zmiennej za pomocą pojemności [2x 22uF] oraz... dopasowanie-zabezpieczenie za pomocą transformatora TR401:
[link widoczny dla zalogowanych]
Skutkuje to dosyć sporą odpornością i tolerancją na podłączanie różnych przetworników:
- zmierzona oporność wkładki słuchawkowej w oryginalnym handsecie: ~80 Ohm
- z analizy schematu skrzynki A/B wynika, że pod to wyjście podłączone są wzmacniacze m.cz. sterujące oprócz handsetu (oryginalnego zestawu słuchawkowego) także głośnikiem 8 Ohm.
[link widoczny dla zalogowanych]
Sprawdziłem empirycznie, że głośnik 8 Ohm można podłączyć bezpośrednio do wyjścia słuchawkowego: przerobiłem jedną z oryginalnych słuchawek na gruszkę od Radmora wymieniając fabryczną wkładkę słuchawkową W66 o oporności 200 Ohm na głośniczek 8 Ohm:
[link widoczny dla zalogowanych]

Zresztą - z podłączaniem głośnika (przetwornika niskooporowego) bezpośrednio do RF-10 to chyba inni też już to praktykowali Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Ponadto jako headsety podłączałem m.in. aktywny zestaw Peltora oraz repliki Bowmana i Cobry. W tej ostatniej zmierzyłem oporność słuchawki i wynosi 32 Ohm.
[link widoczny dla zalogowanych]

Problem ze zbyt głośnym sygnałem m.cz. z RF-10 może się pojawić przy słuchawkach o niskiej oporności, jak to chyba wychodzi w przypadku zastąpienia oryginalnej słuchawki przełącznikiem PTT od zestawów Clansmana i wykorzystania headsetu - tego najprostszego - bez aktywnych wzmacniaczy:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ponieważ na złączu linie ze słuchawek wyprowadzone są osobno: piny D oraz G - trzeba połączyć je równolegle, dzięki czemu wypadkowa ich oporność spada o połowę... niestety, nie pomierzyłem tej wypadkowej oporności Sad